Nad miastem chmur pobladłe cienie
Martwe ulice
Powracasz do mnie myśli lśnieniem
Furkotem skrzydeł
Za to, co mam w sobie, dziękuję Tobie
Nad miastem chmur pobladłe cienie
Martwe ulice
Powracasz do mnie myśli lśnieniem
Furkotem skrzydeł
Za to, co mam w sobie, dziękuję Tobie